czwartek 24, Wrzesień, 2020

Swimrun – na co to komu?

A dlaczego ? A komu to potrzebne ?  Czy ta nowa disciplina, która 4-ty rok rozkręca się w Polsce, komuś jest potrzebna ? Połączenie biegania i pływania w przyrodniczo ciekawych terenach, bez ograniczających przy tym stref zmian. Wchodząc i wychodząc z wody wiele razy w miejscach, gdzie prowadzi trasa. Oznacza to eksploracje terenu w formie o wiele bardziej intensywnej niż przy innych startach. Dlatego swimrun znajduje kameralną, ale bardzo oddaną rzeszę odbiorców.

O swimrunie myślałem aż 2 lata, chcąc wystartować nieśmiało szukałem partnera i odwagi do pierwszego startu. Ostatecznie to biegowa kontuzja spowodowała, że więcej pływałem, a po pierwszym treningu-symulacji swimrun w terenie już wiedziałem, że nie ma odwrotu. Szybko skompletowałem podstawowy sprzęt, podglądałem warsztat u kolegów i na internetach i wystartowałem w pierwszym swimrunie w Wiórach, a miesiąc później w Nidzicy. Przy drugim starcie mimo wciąż słabego pływania ukończyłem dystans sprinterski na 8-mym miejscu – co dodatkowo motywuje. Obie imprezy zorganizowane przez równą ekipę GoSwimrun, która duży nacisk kładzie na eko i vege, a zapewnia też niesamowity klimat zawodów.

Potrzebujemy trochę sprzętu, ale wydaje się, że jest go mniej niż w triatlonie. Ta nowa dyscyplina daje mi osobiscie więcej poczucia wolności, niezależności i ciekawych doznań. Trasy są często piękne, ale wymagające. Na dystansie krótkim w Wiórach (13K), gdzie zaplanowałem swój debiut do wody wbiega się aż 6 razy. Nie zawsze mamy łagodne plażowe wejście/wyjście. Startujemy i kończymy zawsze z takim samym wyposażeniem, więc nic nie zostawiamy, ani nie dobieramy po drodze (poza ewentualnym nawadnianiem i odżywianiem w punktach).

Kwintesencja SR jest start w parach, ale takie doświadczenia jeszcze przede mną. Często zawodnicy połączeni są elastyczną linką i tutaj dopiero zaczyna się prawdziwa zabawa. Nie tylko ważne jest wspólne dotarcie na treningach, ale strategia na start i najlepsze wykorzystanie wspólnego potencjału przez odpowiednią współpracę w wodzie, na lądzie i w sprawnych tranzycjach woda/ląd.  Na krótkich dystansach (do 15k w tym do 2k pływania) można wystartować solo, ale dłuższe dystanse standardowo są przeznaczone już tylko dla par.

Wystarczy umieć biegać i pływać i dobrze się przy tym bawić. W swimrunie pływamy kraulem bez użycia nóg, ale gadżety wypornościowe i łapki pomagają nam płynąć sprawniej. Jeżeli nabierzesz pewności w basenie to koniecznie przed startem popływaj ‘openwater’. Oczywiście przy zachowaniu stosownych środków bezpieczeństwa (sprawdzone miejsce, bojka asekuracyjna, partner, itd). Żeby poczuć prawdziwego ducha swimrun musisz potrenować przemienne biegopływanie w terenie wraz z sprzętem i partnerem.

Pająk

Zdjęcia – Ultralovers

Uwaga ! Swimrun wciąga jak chodzenie po bagnach, szczególnie przy błotnistym brzegu.

 

Finisz ostatniego odcinku pływania na longu :