Króciutkie podsumowanie z mojej strony 🙂 w minioną niedzielę odbyła się kolejna edycja Jarskiego Biegu na Zdrowie w Sandomierzu. Podobnie jak przed rokiem startujemy razem z Tomkiem (dla obu z nas to rodzinne strony). Ja w nowiuśkich vege skarpetach poprawiam swój czas sprzed roku, ale 22 minuty z hakiem starcza na 8 pozycję, Tomek daje czadu i dobiega jako drugi (progres jest, za rok będzie bankowo pierwsze!). Trasa niełatwa, ale niezwykle malownicza. Po biegu ponownie piknik z vege jedzonkiem, na ktory opis brakuje słów. Dodatkowo losowanie nagród i upominków wśród uczestników. Za rok wracamy ponownie, może w większym klubowym gronie? Z całego zielonego serca polecam 💚 ps. Na pierwszym planie foto mój maly vegusek, który w tym gronie czuł się jak u siebie 😉 / Sławek