
W skroniach czuje miarowe dudnienie i mam wrażenie, że dźwięk uderzeń mojego serca słychać w całej okolicy. Dźwięk ten miesza się z równie donośnym świstem powietrza wpadającego do płuc. Palący ogień mięśni nóg osiąga chyba apogeum. Przed oczami robi mi się trochę biało ale mam nadzieję, że to od śniegu a nie od zbyt dużej intensywności. Cały czas mam w głowie słowa trenera : ” nie przeginaj, leć w drugim zakresie” . W pewnej chwili dopadają mnie myśli czy ja to na pewno lubię i czy to jest to za czym tęskniłem ponad rok???
Czytaj dalej